Zima w pełni. Ciemno, zimno, smutno… I wtedy przypominamy sobie, że gdzieś na dolnej półce szafki stoi duży słoik – z nalewką malinową. I jeszcze jeden – z wiśniową. I pewnie kilka innych – zależnie od fantazji – pigwowa, tarninowa, śliwkowa, aroniowa…..
Każdą należy się zająć – przecedzić z owoców, sprawdzić smak – a klarowny i czysty napój – przelać do butelek. Zbiór butelek rośnie – kilka, kilkanaście sztuk, kilkadziesiąt… – Tylko która jest która? Jak rozpoznać w butelce, rozróżnić – tę nalewkę malinową od nalewki wiśniowej? A porzeczkową od aroniowej? Nie mówiąc już o odróżnieniu rocznika domowego wina – czy to jest z tamtego roku czy może było robione trzy lata temu?
Z pomocą przyjdą odpowiednie etykiety! Naklejone na butelkę nie tylko dostarczą odpowiedniej informacji – ale też ozdobią ją. Dumny autor domowego wina czy nalewki z ochotą postawi butelkę z ładną, aktualną naklejką na stole przy gościach, nie wstydząc się, że butelka jest „z odzysku” – i nie musząc tłumaczyć, że w środku jest co innego, niż na naklejce. Bo na naklejce będzie dokładnie to – co w środku!!
Takie piękne i praktyczne naklejki na nalewki czy etykiety na wino domowe dostępne są nawet w niewielkiej ilości – nie trzeba zamawiać kilkutysięcznego nakładu – można zakupić komplet 12 sztuk i mieć problem oznaczania butelek z głowy.
Dlatego serdecznie polecam:
https://akatja.pl/102-wino-nalewki
A wszystko wzięło się stąd, że moja ulubiona domowa nalewka malinowa pilnie potrzebowała eleganckiej oprawy :)
0 komentarzy